"Jeżeli Niemcy chcieliby podstawić samoloty...". Morawiecki o imigrantach na granicy

Dodano:
Premier Mateusz Morawiecki Źródło: PAP/EPA / STEPHANIE LECOCQ
Jeżeli Niemcy chcieliby podstawić samoloty i transportować kogokolwiek na zachód z terytorium innego państwa, to jest ich prerogatywa – ocenił premier Morawiecki.

Premier Morawiecki podczas konferencji prasowej krytycznie odniósł się do rozmów zachodnich polityków z Aleksandrem Łukaszenką. – Te rozmowy są mu na rękę o tyle, że legitymizują jego reżim. Również podkreślamy to z całą mocą, że byliśmy gotowi do przekazania niejednego transportu humanitarnego, przesłaliśmy nasze konwoje humanitarne w pobliże granicy i nasze noty dyplomatyczne odbijały się niestety grochem o ścianę – podkreśla szef polskiego rządu.

Rozmowa z Merkel

Słynna rozmowa Merkel z Łukaszenką wywołała gorące emocje w Polsce. Działania niemieckiej polityk ostro skrytykowała m.in. Beata Szydło, która uznała, że kanclerz "łamie wszelkie zasady". Wczoraj premier Morawiecki odbył rozmową z niemiecką kanclerz.

– Przede wszystkim podkreśliłem pani kanclerz, że żadne ustalenia, które mogłyby dotyczyć Polski i tej całej sytuacji nie mogą być uzgadnianie bez naszego udziału. Nic o nas bez nas. To jest jasne i to pani kanclerz przyjęła – przekazał dzisiaj premier.

"Przestrzegam przed tym"

Premier sceptycznie odniósł się tez do planów przetransportowania imigrantów wgłąb Europy, jakkolwiek nie wykluczył takiego rozwiązania.

– Ja szczegółowych ustaleń dotyczących korytarza humanitarnego, o którym słyszałem dzisiaj z ust rzeczniczki jednego z ministerstw jak rozumiem, czy pana Łukaszenki, nie znam, ale przestrzegam przed tym. Oczywiście jeżeli Niemcy chcieliby podstawić samoloty i transportować kogokolwiek na zachód z terytorium innego państwa, to jest ich prerogatywa. Ale przestrzegam przed tym, ponieważ każdy taki ruch będzie ośmielał Łukaszenkę i jego faktycznego mocodawcę do kontynuacji tego działania – mówił Mateusz Morawiecki.

Unijne wsparcie dla Białorusi

W środę Komisja Europejska zdecydowała o przekazaniu na Białoruś 700 000 euro, które mają zostać przeznaczone na pomoc humanitarną dla migrantów.

Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursusa von der Leyen przyznała, że wsparcie może w przyszłości zostać jeszcze zwiększone.

– Europa stoi u boku ludzi uwięzionych na granicy z Białorusią. KE mobilizuje 700 000 euro, by dostarczyć żywność, koce, artykuły higieniczne i apteczki pierwszej pomocy. Jesteśmy gotowi na więcej, ale białoruski reżim musi przestać wabić ludzi i narażać ich życie – powiedziała.


Źródło: 300polityka.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...